Rozmowy nigdy do niczego nie doprowadzą bo to sterowany protest a te rzekomo mało zarabiające pielęgniarki już same nie wiedzą ile żądać podwyżki. Z informacji jakie docierają wynika że ich zarobki są jak na nasze Polskie warunki wysokie, powiedział bym że dla większości z nas nie osiągalne. Każdy chce oczywiście dużo zarabiać ale są pewne granice, tym bardziej że zadłużenie ponad 300 000 000 zł. jest potężne. Jak mogą tak postępować nie dbać o pacjentów i spowodować by dyrekcja musiała zamknąć 4 oddziały.. Proponuję udostępnić listy płac by wszyscy przekonali się o wysokości zarobków tych pożal się Boże pielęgniarek, i dać im do wyboru albo powrót do pracy albo na zieloną trawkę.
Większość z nas była nieraz w szpitalu i wie jak to tam na miejscu wygląda. Po cichu narzekamy że nie dbają należycie o naszych bliskich że nas lekceważą że stoimy w kolejkach jak idioci że zamiast obsługiwać popijają kawkę itp. ale głośno nikt tego nie mówi. Dlaczego ? to z naszych składek dostają wynagrodzenie
